Podwójnie nowej, a to dlatego, że wcześniej jej nie było i że dotychczasowe spotkania innych grup gromadziły piszących poezję, prozę, wolny wiersz a ta grupa tylko osoby, które rymują . Grupa wraca do dawnych wartości literackich – „piszemy tak, jak to drzewiej bywało - zdanie rozpoczynamy wielką literą, kończymy kropką, a w odpowiednich miejscach stawiamy przecinki. Z tak modnych dzisiaj „udziwnionych” wierszy piszemy tylko słowotwory, ponieważ nawet Leśmian się leśmianizmami parał. Dla każdego z nas mistrzem jest któryś z dawnych wielkich poetów. Piszemy podobnie, a jednak inaczej. Ania Basia Kaźmierczak specjalizuje się w księżycowych, Stenia Hanelt jest mistrzynią satyry społecznej, Janek Iwański pisze sonety, Ania Lewandowska i Hania Prosnak trafiają w sedno, Zdzisio Muchowicz maluje wiersze, Janusz Berner po wikińsku podbija słuchaczy, Zenek Cydzik grzmi Broniewskim a Jola Miśkiewicz sercem pisze wtedy, kiedy się nie śmieje z patyka, guzika, rzemyka.”
czwartek, 11 października 2012
Pierwsze spotkanie grupy poetyckiej POWRÓT
8
października 2012 r. w naszej Bibliotece spotkali się członkowie nowej grupy
poetyckiej POWRÓT.
Podwójnie nowej, a to dlatego, że wcześniej jej nie było i że dotychczasowe spotkania innych grup gromadziły piszących poezję, prozę, wolny wiersz a ta grupa tylko osoby, które rymują . Grupa wraca do dawnych wartości literackich – „piszemy tak, jak to drzewiej bywało - zdanie rozpoczynamy wielką literą, kończymy kropką, a w odpowiednich miejscach stawiamy przecinki. Z tak modnych dzisiaj „udziwnionych” wierszy piszemy tylko słowotwory, ponieważ nawet Leśmian się leśmianizmami parał. Dla każdego z nas mistrzem jest któryś z dawnych wielkich poetów. Piszemy podobnie, a jednak inaczej. Ania Basia Kaźmierczak specjalizuje się w księżycowych, Stenia Hanelt jest mistrzynią satyry społecznej, Janek Iwański pisze sonety, Ania Lewandowska i Hania Prosnak trafiają w sedno, Zdzisio Muchowicz maluje wiersze, Janusz Berner po wikińsku podbija słuchaczy, Zenek Cydzik grzmi Broniewskim a Jola Miśkiewicz sercem pisze wtedy, kiedy się nie śmieje z patyka, guzika, rzemyka.”
Podwójnie nowej, a to dlatego, że wcześniej jej nie było i że dotychczasowe spotkania innych grup gromadziły piszących poezję, prozę, wolny wiersz a ta grupa tylko osoby, które rymują . Grupa wraca do dawnych wartości literackich – „piszemy tak, jak to drzewiej bywało - zdanie rozpoczynamy wielką literą, kończymy kropką, a w odpowiednich miejscach stawiamy przecinki. Z tak modnych dzisiaj „udziwnionych” wierszy piszemy tylko słowotwory, ponieważ nawet Leśmian się leśmianizmami parał. Dla każdego z nas mistrzem jest któryś z dawnych wielkich poetów. Piszemy podobnie, a jednak inaczej. Ania Basia Kaźmierczak specjalizuje się w księżycowych, Stenia Hanelt jest mistrzynią satyry społecznej, Janek Iwański pisze sonety, Ania Lewandowska i Hania Prosnak trafiają w sedno, Zdzisio Muchowicz maluje wiersze, Janusz Berner po wikińsku podbija słuchaczy, Zenek Cydzik grzmi Broniewskim a Jola Miśkiewicz sercem pisze wtedy, kiedy się nie śmieje z patyka, guzika, rzemyka.”
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz